Griffin Property Finance na ten cel chce
przeznaczyć 250 mln euro. – Już w tej chwili podpisaliśmy wstępne
umowy z deweloperami na 150 mln euro – mówi Gazecie Prawnej Helmut Fischer
z Griffin Property Finance, za którym stoją rządowe
pieniądze z Zatoki Perskiej..

Mechanizm działania funduszy mezzanine na
rynku nieruchomości jest prosty – gdy przed rozpoczęciem
inwestycji deweloper ma problemy ze zgromadzeniem pieniędzy
na wkład własny wymagany przez bank, lub gdy chce swoje
pieniądze przeznaczyć na inną inwestycję, wówczas pojawia
się fundusz i gwarantuje odpowiednie sumy.

Nie jest to jednak zwykły udziałowiec – uważa dziennik.
Fundusz mezzanine inwestuje 50 proc. kosztów inwestycji, a
pobiera 25 proc. zysku i odsetki od zainwestowanych
pieniędzy (10-15 proc.).

Jest to droższy sposób finansowania
inwestycji niż kredyt bankowy, ale zdecydowanie tańszy niż
udziałowiec, który w takiej samej sytuacji będzie domagał
się połowy zysków. Dla deweloperów ta propozycja może być
atrakcyjna, bo fundusz nie ingeruje w proces podejmowania
decyzji i nie domaga się swoich przedstawicieli w zarządzie
firmy deweloperskiej.

- Tego typu funduszem będą zainteresowani
tylko mali i średni deweloperzy, którym brakuje środków na
samodzielną inwestycję – mówi Paweł Ruszczak z Orco
Property Group Polska. Duże firmy mają własne pieniądze, mogą je
pożyczyć na giełdzie lub nadal, bez problemu, otrzymują je
w bankach.

Sytuacja wygląda inaczej, gdy inwestycja
jest ryzykowna i deweloper chce się z kimś tym ryzykiem
podzielić. Wówczas nawet duża firma może być zainteresowana
funduszem mezzanine – podsumowuje Gazeta Prawna.