Rosnącą zamożność Polaków zauważyła brytyjska firma z siedzibą w Dubaju
High Society Properties – czytamy w Rzeczpospolitej. Prezes HSP Pat Sheridan oraz dyrektor firmy na
Europę Środkową i Wschodnią przekonywali o walorach osiedlenia się w
tym mieście. Najważniejszym argumentem, poza bezpieczeństwem i bardzo
niskimi podatkami, są ceny. Jak czytamy dalej, cena metra kwadratowego
luksusowego apartamentu w Dubaju wynosi 11 tys. zł, co oznacza, że metr
kwadratowy luksusowej rezydencji, często w pełni wyposażonej, kosztuje
mniej niż metr w apartamencie na obrzeżach Warszawy.

HSP proponuje kupno rezydencji w Business Bay, Dubai Waterfront, The
World. Ceny
nieruchomości rosną tam o kilkadziesiąt procent rocznie – informuje dziennik. Nie ma również
problemów z opóźnieniami w inwestycjach, bo sam szejk Muhammad al
Machtum osobiście odwiedza największe budowle i sprawdza postępy.

Bezpieczne są również pieniądze inwestorów, jako że do
momentu oddania klientowi nieruchomości pieniądze klienta
przetrzymywane są na należącym do państwa koncie. Jedyny problem mogą
stanowić połączenia Warszawa – Dubaj, gdyż linie lotnicze Emirates
odczuły rosnące koszty paliwa i będą starały się raczej zwiększyć
częstotliwość połączeń do tych miast, do których już latają (np. do
Frankfurtu czy Hamburga), niż otwierać się na rynki całkowicie nowe,
gdzie zyski przychodzą po wielu miesiącach – czytamy dalej.