Od początku roku w niektórych rejonach kraju ziemia podrożała nawet dwukrotnie – pisze Gazeta Wyborcza. To reakcja na duże zainteresowanie gruntami pod budowę na obrzeżach miast. Kupnem tańszej ziemi zainteresowani są nie tylko prywatni inwestorzy planujący budowę domu, ale interesu w takim zakupie upatrują też deweloperzy, a także osoby, które w zakup działki traktują jak dobry sposób na lokowanie kapitału. Ten ostatni sposób pomnażania pieniędzy polecają doradcy finansowi.

Popyt na podmiejskie działki sprawił, że ich ceny rosną w zawrotnym tempie – szczególnie tam, gdzie istnieje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i dobra infreastruktura. Jak podaje dziennik, w Warszawie ceny działek na przedmieściach wzrosły prawie dwukrotnie, a kupując dziś ziemię we Wrocławiu trzeba zapłacić o połowę więcej niż na początku tego roku. Ceny działek pod Poznaniem i Krakowem również rosną, ale – ku radości inwestorów – znacznie wolniej niż w stolicy.