Niestety o wyborze instalatora (a więc często także systemu) decyduje najczęściej
przede wszystkim niska cena systemu, a w tej dziedzinie niska cena oznacza prawie zawsze
niską jakość użytych elementów (Syrenka czy Mercedes?). Może też się zdarzyć
sytuacja będąca pułapką, ponieważ bardzo często instalatorzy celowo podają niską
cenę za wykonanie systemu w swojej ofercie aby w trakcie montażu podnieść ją nawet
dwukrotnie!

Nie można zapominać też o tym, że system tańszy (patrz klasy systemów)
jest z reguły gorszy na co np. przy niskim poziomie zagrożenia czasami po dokładnej
analizie można przystać – np przenosząc ciężar “zabezpieczenia” na
ewentualne odszkodowanie.

Kogo więc wybrać?

Najlepiej moim zdaniem oprzeć się opinii znajomych u których osoba polecana system
zamontowała i działa on już prawidłowo przynajmniej przez kilka miesięcy. Przedstawiane
przez instalatora dokumenty o autoryzacji zakładu mają wartość tylko wtedy gdy data
wystawienia świadczy o kilkuletniej działalności.
W tej dziedzinie ukończenie
kilkudniowego kursu i tym samy uzyskanie autoryzacji to jednak mało aby być fachowcem.
Trzeba mieć przynajmniej rok praktyki aby zgłębić podstawowe tajniki ochrony!

Czy ten który instaluje ma także projektować czy może lepiej aby ktoś inny
projektował a ktoś inny instalował?

W przypadku małych systemów lepiej jest jeśli projekt i montaż wykonuje ta sama
firma. Unikamy w ten sposób rozmydlania odpowiedzialności za system, a tym czy system
będzie skuteczny czasami decydują niewielkie bo kilku centymetrowe przesunięcia czujek
w trakcie montażu.

Warto też wiedzieć, że w polskich normach do których już się odwoływałem
zapisane są warunki obowiązujące instalatora do podjęcia się naprawy uszkodzenia
systemu w czasie 12 lub 4 godzin w zależności od klasy systemu alarmowego (arkusz nr 14 lp 6).

Autor:

Stefan Jerzy Siudalski
Specjalista w dziedzinie zabezpieczeń
Od 26 lat na liście biegłych sądowych z dziedziny ochrony
http://ochrona.siudalski.pl