Jak donosi Rzeczpospolita, po podwyżkach płac i cen materiałów nasi budowlańcy są coraz mniej konkurencyjni na zachodnich rynkach. Władze niektórych państw utrudniają im życie jak tylko mogą. Dlatego coraz więcej polskich przedsiębiorstw wycofuje się z krajów, w których jeszcze niedawno robiły świetny biznes, i z nadzieją patrzy na otwierające się możliwości w Rosji, na Ukrainie czy Białorusi. Do odwrotu budowlańców przyczynia się także koniunktura w kraju. A ta nieprędko się zmieni.
Prawdziwe szaleństwo inwestycyjne, bo boom to za mało powiedziane, to w tej chwili trójkąt Moskwa – Kijów – Astana, plus Białoruś – mówi Zbigniew Bachman, dyrektor Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa i wiceprzewodniczący Komitetu Budownictwa przy Krajowej Izbie Gospodarczej. To tu są inwestycje z rozmachem, szanse na ciekawe kontrakty. Najwięksi gracze, jak Mostostal Export, Polimex Cekop czy grupa Budimex, zadomowili się tam na trwałe. Na Wschód idą też producenci materiałów budowlanych i wykończeniowych, np. Cersanit. Do nich chcą dołączyć kolejni. W tyle nie zostają też deweloperzy. – czytamy w Rzeczpospolitej.