Firmy deweloperskie rozpoczęły polowanie na okazje – pisze Rzeczpospolita. – W ostatnich dniach kupiliśmy już trzy działki, m.in. w Gdyni pod biurowiec i w Lublinie pod mieszkania – mówi Wojciech Ciurzyński, prezes Polnordu. – Kupujemy za gotówkę i w najbliższych miesiącach chcemy wydać jeszcze 50 mln zł – dodaje.
Zdaniem Ciurzyńskiego już dziś można wynegocjować dobrą cenę. Gazeta
pisze, że w jednej z kupionych właśnie przez Polnord działek koszt
gruntu w 1 mkw. powierzchni biurowej będzie stanowił ok. 250 zł. W
czasie hossy trzeba było zapłacić 1,2-1,4 tys. zł.
Zdaniem analityków wielu deweloperów chce teraz kupić działki pod
przyszłe inwestycje. Nie wszyscy jednak mają pieniądze na grunty.
Michał Sztabler, analityk DM PKO BP uważa, że oprócz Polnordu rozmowy z
właścicielami terenów prowadzi Dom Development. Pieniądze może mieć też
wrocławski Gant.
Najlepsza ma być II połowa przyszłego roku – deweloperzy będą mogli na
najlepszych warunkach przejmować działki, projekty czy całe spółki,
które popadły w tarapaty.