Od kilku lat elektroniczne księgi wieczyste zastępują te tradycyjne, prowadzone na papierze – donosi Rzeczpospolita. Takie rozwiązanie stanowi ułatwienie dla kupujących mieszkania, ponieważ dzięki systemowi komputerowemu krócej czeka się na założenie księgi i odpisy. Niestety, elektroniczne księgi mają też wady. Są bowiem tak skonstruowane, że np. kupujący mieszkanie nie umie z nich wyczytać, czy lokal jest wolny od obciążeń. Nowym księgom zarzuca się przede wszystkim, że są mniej czytelne od tych prowadzonych na papierze. W efekcie łatwo jest przeoczyć istotną informację, np. o toczącej się egzekucji. Takie niebezpieczeństwo istnieje głównie w wypadku budynków wielolokalowych, bo wzmianek mogą być wtedy setki – podaje dziennik.