marriott.jpgW ośmiu największych miastach Polski w październiku zawierano
transakcje sprzedaży nowych mieszkań średnio o 4,3 proc. taniej niż
przed rokiem – czytamy w Dzienniku.

Według gazety, która powołuje się na wyliczenia Open Finance największe
spadki cen odnotowano w październiku we Wrocławiu i w Lublinie -
odpowiednio o 9,3 i 7,5 proc., a najmniejsze w Katowicach (1,4 proc.) i
Gdańsku (0,1 proc.). W stolicy, gdzie ceny są najwyższe, spadek był w
granicach średniej krajowej. Zdaniem Emila Szweda z Open Finance tendencja spadkowa cen utrzyma się
i w przyszłym roku ceny transakcyjne mogą się obniżyć średnio nawet o
ponad 10 proc.

Spadek cen wynika oczywiście z zaostrzenia przez banki polityki
udzielania kredytów hipotecznych w walutach obcych i z wysokiego
oprocentowania kredytów w złotych.

Jorosław Szanajca, prezes Dom Development, przewiduje na łamach Dziennika,
że przyszły rok będzie dla branży bardzo ciężki a problemem będą
głównie spadające obroty. Firmy budowlane sprzedają coraz mniej
mieszkań i ograniczają inwestycje. – W nadchodzącym roku najważniejsze będzie utrzymanie płynności, a nie osiąganie zysków – tłumaczy Szanajca.

Gazeta pisze, że spadek cen widoczny jest również na rynku wtórnym, choć tu popyt maleje dużo wolniej niż na rynku pierwotnym.