Podwyżki ustalają sami właściciele – czytamy w Rzeczpospolitej. Robią to w swoich uchwałach. Głosuje się udziałami w nieruchomości wspólnej. Im właściciel ma większy udział, tym więcej głosów mu przysługuje. Tak jest w dużych wspólnotach mieszkaniowych (powyżej siedmiu lokali) oraz w małych, które rządzą się ustawą o własności lokali. Przegłosowani właściciele nie zawsze są zadowoleni z podjętych uchwał. Każdy właściciel lokalu ma prawo zakwestionować niezgodność uchwały ustalającej wysokość zaliczki w sądzie na podstawie art. 25 ustawy o własności lokali, zarzucając niezgodność z przepisami lub umową właścicieli lokali zlecającą zarząd, a także z zasadami prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub wykazać inne naruszenie swoich interesów.

Uwaga! Zdarza się, że zarząd sam podnosi wysokość miesięcznych zaliczek. Nie ma jednak do tego prawa, ponieważ są to czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu. Może najwyżej zaproponować właścicielom, aby podjęli uchwałę, że należy wpłacać więcej niż dotychczas.

Każdy właściciel płaci rachunki, które pokrywają dwa rodzaje kosztów (kwestie te reguluje ustawa o własności lokali):

- utrzymania (także remontów) lokalu będącego jego własnością oraz pełne koszty dostaw do mieszkania mediów, czyli energii‚ wody‚ gazu itp. Mogą się z nich rozliczać bezpośrednio z dostawcami lub za pośrednictwem zarządcy bądź zarządu (wtedy powinni im za to dodatkowo zapłacić),

- zarządu nieruchomością wspólną

Koszty utrzymania nieruchomości wspólnej płaci się w formie zaliczki przez cały rok kalendarzowy, a po jego zakończeniu każdy właściciel powinien otrzymać od zarządu pisemną informację, ile wpłacił na pokrycie kosztów utrzymania nieruchomości wspólnej (z wyszczególnieniem wydatków), a także czy wpłacone kwoty były wystarczające. W wypadku niedopłaty właściciel ma obowiązek dopłacić, a gdy jest nadwyżka, może ją odliczyć od wpłat przyszłych okresów lub zażądać zwrotu – wyjaśnia Rzeczpospolita.