Deweloper oprócz domów będzie musiał stawiać także place zabaw. Mają je także uwzględniać miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.

Zapewnia o tym dziennik Metro, powołując się na słowa Zbigniewa Rynasiewicza, posła PO, przewodniczącego
sejmowej komisji infrastruktury, który obiecał interwencję u ministra Cezarego Grabarczyka. Jest świetna
okazja, bo we wrześniu zaczną się prace nad dużą nowelizacją prawa
budowlanego. Opozycja obiecała poparcie.

plac_zabaw.jpg

Od kilku tygodniu Metro opisuje dramatyczną sytuację młodych
rodziców, którzy mieszkają w nowych osiedlach. Ich dzieci nie mają się
gdzie bawić, bowiem ani gminy, ani tym bardziej deweloperzy nie zadbali
o place zabaw.

I nić dziwnego, bo istniejące prawo daje im wolną rękę. Podobnie dzieje
się w gminach – miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego nie
precyzują, czy na danym osiedlu plac zabaw być musi. Gminy lekką ręką
wyprzedają grunty deweloperom. Co tam postawią, nikogo w urzędzie nie
interesuje.

- Tak dalej być nie może – zapowiada Zbigniew Rynasiewicz. – Młodzi i
tak nie mają łatwego życia. Dużo pracują, więc trzeba im zapewnić
przynajmniej miejsce, by mieli gdzie wspólnie z dziećmi spędzać czas.