Zgoda na budowę może być wydana tylko w zakresie,
na jaki pozwalają warunki zabudowy, a jego adresatem nie może być spółka cywilna, lecz tylko jej wspólnicy – tak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II OSK 599-602/07) – czytamy w Rzeczpospolitej.

Ponieważ cztery pozwolenia na budowę osiedla Słowicza w podwarszawskim
Piasecznie nie spełniały tych wymogów, zostały unieważnione, a NSA
oddalił skargę kasacyjną firmy deweloperskiej Multi-Hekk. Tymczasem na
osiedlu stoi już od paru lat 12 bloków.

Pozwolenie na budowę osiedla Słowicza, niespełniające wymogu
odpowiedniej liczby miejsc parkingowych, zawartego w decyzji o
warunkach zabudowy, – czytamy dalej w dzienniku – rażąco naruszyło art. 35 ust. 1 pkt 1 lit. b prawa budowlanego
– ustalił wojewoda mazowiecki, unieważniając w 2005 r. pozwolenie.
Przepis ten wymaga zbadania zgodności projektu zagospodarowania terenu
z wymogami decyzji o warunkach zabudowy.

Mimo to spółka –
będąca wówczas spółką cywilną – otrzymała od burmistrza Piaseczna
pozwolenie na inwestycję. Było to kolejne rażące naruszenie prawa;
adresatem decyzji administracyjnej nie może być spółka cywilna, tylko
jej wspólnicy – stwierdził główny inspektor nadzoru budowlanego. Skargę
Multi-Hekk na decyzje GINB oddalił w 2006 r. Wojewódzki Sąd
Administracyjny w Warszawie.

Oba te rozstrzygnięcia NSA uznał za prawidłowe. Stwierdził, że pozwolenie
na budowę nie może odstępować od warunków zabudowy. Jednocześnie
podkreślił, iż unieważnienie decyzji nie rodzi żadnych skutków prawnych
dla właścicieli mieszkań. To organy administracji muszą przeprowadzić
postępowanie, by doprowadzić do zgodności stanu faktycznego ze stanem
prawnym – donosi Rzeczpospolita.