Wahania kursu złotego mocno uderzyły w sektor
nieruchomości mieszkaniowych. Branża nieruchomości komercyjnych nie
musi jednak obawiać się tak dużych zawirowań – zapewniają analitycy
Agencji Jartom.

 

 

Ceny w euro, czy w złotówkach?

Branża nieruchomości charakteryzuje się wewnętrznym zróżnicowaniem.
Każdy segment rynku posiada swoją specyfikę. Jedną z różnic jest rodzaj
waluty, jaką traktuje się jako bazową do wyliczeń ceny lub czynszu. I
tak na przykład stawki czynszów powierzchni magazynowych, biurowych i
produkcyjnych podawane są w euro. Z kolei, opłaty czynszowe za
mieszkania oraz ceny lokali mieszkalnych przedstawiane są w złotówkach.
Natomiast właściciele działek dopuszczają posługiwanie się obiema
wspomnianymi walutami. Jak pokazało życie, dzisiaj w lepszej sytuacji
znajdują się Ci właściciele, którzy postawili na euro.

Co prawda, wahania kursów walut nie mają (w krótkiej perspektywie
czasowej) bezpośredniego przełożenia na ceny nieruchomości. Jednakże,
częste zmiany wartości złotego, dolara i euro w niekorzystny sposób
wpływają na podmioty bazujące na polskiej walucie. Takimi podmiotami są
deweloperzy sektora mieszkaniowego. Spowodowany zmianami kursów walut
oraz utrudnieniami w dostępie do kredytów spadek popytu na mieszkania w
połączeniu z koniecznością obniżenia ich cen jest zapowiedzią złej
passy dla segmentu mieszkaniowego. W całkowicie odmiennej sytuacji
znajduje się komercyjna część rynku nieruchomości. Firmy inwestujące w
obiekty przemysłowe nie tylko posługują się przelicznikiem euro, ale
mogą dodatkowo liczyć na niesłabnące zainteresowanie swoimi produktami.

 

Zielone światło dla rynku budowlanego

Kolejną dobrą wiadomością dla segmentu nieruchomości komercyjnych jest
dodatni wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w budownictwie. Powinien
on mieć pozytywne przełożenie na branżę nieruchomości przemysłowych.
Mimo niepewności i zawirowań na rynku finansowym, niesłabnące
zainteresowanie halami produkcyjnymi oraz magazynowymi da impuls do
inwestowania w budowę nowych obiektów. Zwiększy się również ilość
podpisanych transakcji najmu i sprzedaży nieruchomości komercyjnych.
Tomasz Branecki, prezes Jartom przewiduje, że niezależnie od problemów
mających swe źródło w załamaniu na amerykańskiej giełdzie przyszłość
branży budowlanej oraz segmentu nieruchomości przemysłowych rysuje się
w jasnych barwach.

 

Co dobrego słychać?

Jak wynika z danych GUS, w dobrym położeniu znajduje się nie tylko
budownictwo oraz rynek nieruchomości komercyjnych, ale również cała
gospodarka. Cały czas utrzymuje się bowiem wzrost gospodarczy, choć od
III kwartału 2008 r. jesteśmy świadkami nieznacznego spowolnienia jego
tempa. (źródło: http://www.stat.gov.pl). Z "Informacji o sytuacji
społeczno-gospodarczej kraju I-III kwartał 2008 r." dowiadujemy się, iż
co prawda zmniejszył się nieznacznie poziom inwestycji, ale "(…)
odnotowano bardzo wysoki wzrost produkcji
budowlano-montażowej."(źródło: j. w.) Na przestrzeni ostatnich
dziewięciu miesięcy o 9,6 % zwiększył się również poziom zatrudnienia w
sektorze budowlanym, a także o 14, 7 % brutto wzrosło przeciętne
wynagrodzenie. To bardzo dobre informacje.

 

jartom.jpg