O nowym wizerunku Warszawy pisze Gazeta Wyborcza. Obowiązujący plan zagospodarowania stolicy, sporządzony przez Biuro Naczelnego Architekta Miasta i uchwalony w zeszłym roku ma ulec zmianie. Do Warszawy powróci koncepcja stawiania wysokich budynków – budowanie niskich pawilonów na drogim terenie, to zdaniem Bartłomieja Biełyszewa, szastanie pieniędzmi. Architekt jest zwolennikiem drapaczy chmur - uważa, że z tego miejsca stolica musi mieć jak najwięcej korzyści – nie tylko “w sensie turystycznym i kulturowym ale także finansowym” – donosi dziennik.

Ratusz, jak czytamy w GW, już powołał zespół ds. Nowego Centrum Warszawy, który zajmie się infrastrukturą, zagospodarowaniem i gruntami. – Zaraz po świętach zabieramy się do sprawy roszczeń do działek na pl. Defilad. Potem do koncepcji zagospodarowania – zapowiada Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy i w rozmowie z Gazetą nie kryje, że bardziej podobał mu się konkursowy projekt z 1992 r. niż obowiązujący plan sporządzony w miejskiej pracowni, który nazywa “geodezyjnym” (dzielącym duży teren na mniejsze działki). Zapowiada powstanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej dużo większego obszaru – od Marszałkowskiej do Towarowej.