Czujemy się niekomfortowo, kiedy nie możemy dostosować ustawień grzejników do swoich potrzeb. Gdy przebywamy w mieszkaniu, zwiększamy temperaturę, pod nieobecność zaś, zmniejszamy, aby nie marnować cennego ciepła. Lepiej czujemy się, jeśli w nocy nie jest zbyt gorąco, więc kolejny raz kręcimy kurkami. Zmęczeni ciągłym przestawianiem temperatury, tracimy cierpliwość i z narastającą złością znosimy niewygody. Zmarzluchy wspomagają się kolejnymi kubkami gorącej herbaty, przykrywają kocem i śpią w skarpetkach. Zimnolubni natomiast często otwierają okna, powodując tym samym utratę ciepła, za które słono płacą.
Oszczędność czasu, pieniędzy i… nerwów
Wygodnym i zarazem oszczędnym rozwiązaniem jest zastosowanie regulatorów, które mogą sterować każdym urządzeniem grzewczym i klimatyzacyjnym w naszym domu. Szybko i łatwo pozwalają ustawić optymalną temperaturę dla każdego mieszkańca, bez ciągłego kręcenia kurkiem kaloryfera. Ponadto, nie trzeba co chwilę zmieniać temperatury – przyrząd zrobi to za nas.
Bezprzewodowy regulator Aurator 2020 TX Plus firmy Lars może działać w dwóch cyklach – pierwszy: od poniedziałku do piątku z funkcją czterech zmian temperatury o dowolnej porze oraz drugi: sobota i niedziela z funkcją dwóch zmian. Można w nim ustawić pięć poziomów temperatury (w tym również przeciw zamarzaniu instalacji) z dokładnością 0,5 st. C w przedziale od 5 – 27 st. C. Przystawka Aurator 80 B TX Window będzie natomiast sprzymierzeńcem zimnolubnych, którzy często wietrzą pomieszczenia. Sterownik ten jest dodatkowo wyposażony w czujnik otwierania okna, który komunikuje się bezprzewodowo i bezpośrednio z regulatorem. Jeśli otworzymy okno, regulator automatycznie zmniejszy temperaturę, po zamknięciu zaś, wróci do jej pierwotnej wartości.
Kolejną zaletą użytkowania jest oszczędność ciepła, a co za tym idzie – oszczędność pieniędzy. – Regulatory temperatury Auraton pozwalają oszczędzić nawet 30 procent energii. – mówi przedstawiciel firmy Lars. – Ponadto niska cena sprawia, że 100 procent zakupu sterownika zwraca się już po kilku miesiącach eksploatacji – dodaje.
O oszczędności czasu i nerwów nie trzeba nawet wspominać. Możemy raz ustawić właściwą temperaturę i cieszyć się ciepłem indywidualnie dobranym do każdej pory dnia i nocy. Przy programowaniu temperatury, warto kierować się nie tylko własnymi upodobaniami, ale również ogólnymi zaleceniami zdrowotnymi: w sypialni i kuchni powinna wynosić około 17 st. C, w pokoju dziennym i dziecięcym około 20, w łazience zaś w granicach 22 stopni. Pamiętajmy przede wszystkim, że zarówno wyziębienie, jak i przegrzanie organizmu może wywołać chorobę.