Nadal ze sporymi ograniczeniami spotykają się klienci banków, którzy chcą pożyczyć pieniądze na zakup działki budowlanej – pisze Rzeczpospolita. Kredyty na zakup działki często obwarowane są wymogiem posiadania własnego wkładu i wybór takich kredytów jest mniejszy niż przy kredycie na kupno domu lub mieszkania – czytamy w dzienniku.

Jak się okazuje, nawet najbardziej liberalne banki niechętnym okiem patrzą na kredytowanie działek i stosują liczne ograniczenia. Wiele oczywiście zależy od lokalizacji działki, jej uzbrojenia, wielkości itp. – jeśli bowiem nieruchomość jest położona blisko dużego miasta, ma doprowadzone media, dobry dojazd i zabudowę w sąsiedztwie, większość banków bez większych oporów skredytuje taką transakcję, nie stawiając wielu dodatkowych obwarowań. W przypadku działki położonej gorzej, w okolicy, gdzie nie ma budowlanego boomu – klient będzie musiał przedstawić dodatkowe zabezpieczenia, jak chociażby wyższy wkład własny.