Dystrybutorzy prądu nie przedstawili jeszcze ofert sprzedaży energii na 2008 rok – informuje Gazeta Prawna. Specjaliści przewidują, że będą się mocno wahać dopóki rynek nie osiągnie równowagi. Gra zacznie się prawdopodobnie od ofert sześciu największych sprzedawców. Spółek obrotu wydzielonych z zakładów energetycznych jest 14, ale wskutek konsolidacji branży osiem z nich jest teraz w Polskiej Grupie Energetycznej, a dwie kolejne w Tauron Polska Energia. Te grupy zamierzają przedstawić jednolite oferty – czytamy w dzienniku.

Racjonalnego wyboru sprzedawcy będzie można dokonać wtedy, gdy będą znane również ceny dystrybucji na 2008 rok. Może się bowiem okazać, że energię kupimy dobrze, ale dystrybutor z naszego rejonu podniesie ceny i zamiast zarobić, nic nie zyskamy lub nawet stracimy. A z podwyżkami cen dystrybucji – zatwierdza je prezes URE – trzeba się liczyć. – Ceny mogą wzrosnąć o 6-7 proc., ale nie wiemy, jak wzrosną ceny obcych usług przesyłowych, a w sumie koszty niezależne od nas to ok. 43 proc. – mówi Gazecie Prawnej Ewa Tarkowska-Bryg, rzecznik RZE Dystrybucja.