Ustawowy termin trzech miesięcy na przeniesienie własności lokalu może ulec wydłużeniu tylko w przypadku nieuregulowanej sytuacji prawnej gruntów pod budynkami spółdzielni. W praktyce będzie dotyczyło to większości spółdzielni – przewiduje Gazeta Prawna.

- W przypadku naszej spółdzielni problem dotyczy niewielkiego osiedla czterech budynków. Z rozmów z prezesami innych spółdzielni wynika natomiast, że problem z własnością gruntów jest bardzo poważny – mówi Armand Ruta, prezes Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.


Notariusze jeszcze nie odczuli wzmożonego zainteresowania umowami przeniesienia własności mieszkań. Do Leszka Zabielskiego, notariusza w Warszawie, jeszcze nikt się nie zgłosił w sprawie sporządzenia takiego aktu. Małe zainteresowanie aktami to zdaniem notariuszy jednak cisza przed burzą. – Akt notarialny ma jednak swoje wymogi formalne – trzeba go napisać, odczytać, przyjąć i podpisać. Na pewno dużą pomocą będą prawidłowo przygotowane przez spółdzielnie komplety dokumentów – mówi Lech Borzemski, notariusz, członek Krajowej Rady Notarialnej.


Zdaniem Armanda Ruty procedura przeniesienia własności lokali spółdzielczych jest bardzo biurokratyczna i długotrwała. Chodzi na przykład o obowiązek wyłożenia projektów uchwał o ustanowieniu odrębnej własności lokali na co najmniej czternaście dni do wglądu w siedzibie spółdzielni.


Zdaniem Leszka Zabielskiego, spółdzielnie powinny w oparciu o postępowanie hipoteczne założyć księgi wieczyste na konkretne działki pod konkretne budynki. – Wtedy można byłoby sprawnie dokonać przewłaszczenia lokali spółdzielczych na odrębną własność lokali – dodaje Leszek Zabielski.


Milion aktów notarialnych sporządzi 1783 notariuszy (średnio 555 aktów na notariusza). Sporządzenie aktu będzie kosztować 234 zł plus wypisy, czyli ok. 500 zł – przewiduje Gazeta Prawna.