miarka.jpgWiele wskazuje na to, że już wkrótce wybudowanie domu będzie znacznie tańsze.  
Kryzysowa sytuacja w sektorze bankowym wpłynie zapewne na ograniczenie liczby
inwestycji. Komu jednak uda się rozpocząć budowę – ten skorzysta: materiały budowlane

powinny potanieć. Nim jednak wbita zostanie pierwsza łopata, czeka nas jeszcze korowód

formalności. By rozpocząć inwestycję na wiosnę, trzeba wziąć się za nie już dziś.

- Każdy inwestor zmierzyć się musi z co najmniej 8-9 poważniejszymi formalnościami,
trwającymi od dwóch tygodni nawet do kilku miesięcy – twierdzi Wojciech Rutowicz,
menedżer projektu w firmie ES Polska. – Należy także brać poprawkę na tempo
przyłączania mediów do naszej działki. Dość wspomnieć, że samo wykonanie skrzynki
elektrycznej przy działce od momentu podpisania umowy z dostawcą może zająć i 16
miesięcy. Zazwyczaj trwa to krócej, ale to tylko jedna z rzeczy, o które musimy się
postarać.

Kwestie związane z warunkami zabudowy i zagospodarowania terenu (WZiZT) załatwia
się średnio od 1 do 3 miesięcy. Zdarzają się jednak przypadki, że na decyzję trzeba
czekać nawet i 6 miesięcy. Warunki przyłączenia wody i gazu to także miesiące. – Jeżeli o
rozpoczęciu prac myślimy realnie w kontekście wiosny, to mamy na to ostatni dzwonek –
mówi Wojciech Rutowicz. – Warto załatwienie wszystkich formalności powierzyć
specjaliście, osobie rozeznanej w niuansach prawno-administracyjnych. Znacznie ułatwi i
przyspieszy to cały proces.

Zwłaszcza, że oprócz wymienionych czynności czeka nas załatwienie m.in.: badania
gruntu, mapy do celów projektowych, indywidualnego projektu budowlanego, adaptacji
projektu. Nie obędzie się bez projektu przyłączy wodno kanalizacyjnych do budynku oraz
uzgodnienia zamierzeń z ZUDP (Zakład Uzgodnień Dokumentacji Projektowej). A zima za
pasem…