Rzeczpospolita zauważa, że mieszkań, których się nie da sprzedać, właściwie na rynku dziś nie ma. Najważniejszym kryterium wyboru, obok ceny jest lokalizacja. Najmniej chętnie potencjalni kupcy patrzą na mieszkania zlokalizowane przy głośnych i ruchliwych ulicach. Nadal najmniej atrakcyjne dla nabywców są mieszkania na parterze oraz te na wyższych piętrach – w przypadku, gdy w blokach nie ma windy.

Co ciekawe, nabywcy nie wahają się inwestować w mieszkania zdewastowane – bo te są zazwyczaj dużo tańsze niż podobne w bardzo dobrym, albo chociaż przyzwoitym stanie technicznym. Klienci kupują nawet mieszkania zadłużone, z obciążoną hipoteką – donosi dziennik i dodaje, że nabywcę prędzej czy później znajdzie jednak właściwie każde mieszkanie.

Jeśli chodzi o działki budowlane, to najtrudniej jest sprzedać te wąskie. I nic w tym dziwnego, bo mało kto chce sie budować na pasie gruntu o szerokości 8 metrów. Taką działkę szybciej sprzedamy sąsiadowi, który chciałby powiększyć własne podwórze – radzi Rzeczpospolita.