1__3_.jpgPonad 27,8 tys. mieszkań oddali do użytku deweloperzy w I półroczu -
podał GUS. Rok temu było to niecałe 15,8 tys. Ten wzrost nie
cieszy deweloperów. – Budujemy to, co sprzedaliśmy na rynkowej górce.
Ale mniejsi deweloperzy, którzy nie sprzedali w czasach wzrostu, a
ruszyli z budowami, mogą przy takiej podaży mieć kłopoty – powiedział Rzeczpospolitej Jerzy
Zdrzałka, prezes J. W. Construction. – Zwłaszcza przy obserwowanym od
kilku miesięcy wysypie mieszkań spekulacyjnych – dodaje.

Deweloperzy przyznają, że w niektórych lokalizacjach nawet połowa
mieszkań kupowana była jako inwestycja. Teraz lokale te wracają na
rynek. Przy i tak słabym popycie są dodatkową konkurencją dla firm -
czytamy w dzienniku.

- Tak wielkiej podaży jeszcze nie było. Jeśli tendencja się utrzyma,
pogłębi to obecną sytuację rynkową, a zatem – zahamowanie sprzedaży i
wyczekiwanie klientów na obniżki – potwierdza Piotr Sumara, prezes
Północ Nieruchomości. – Deweloperzy nie mają co liczyć na szybkie
odbicie.