Ponad 133,8 tys. lokali mieszkalnych oddano do użytku w ubiegłym roku –
poinformowałGłówny Urząd Statystyczny. To o 16 proc. więcej
niż rok wcześniej. Tylko w grudniu oddano prawie 18,3 tys. lokali.

100160_9.jpgDane GUS oznaczają, że liczba oddawanych mieszkań powróciła do
poziomu z początku lat 90. ubiegłego stulecia. Z tą różnicą, że wówczas
niemal cały rynek należał do spółdzielni mieszkaniowych. Teraz ponad
połowa oddawanych mieszkań (71,3 tys.) jest budowana indywidualnie –
głównie są to domy. Deweloperzy wybudowali jedną trzecią oddanych
lokali (46,9 tys.). To prawie sześć razy więcej, niż udało się
wybudować spółdzielniom (7,9 tys.) – czytamy w Rzeczpospolitej.

Jednak mimo tak bardzo
rozkręconej machiny budowlanej sprzedaż nowych mieszkań od połowy
ubiegłego roku wyraźnie zwolniła. W wielu miastach ceny przestały
rosnąć, w niektórych nieznacznie spadły. Choć zmian tych nie widać w
cenach ofertowych, mieszkania można kupić taniej niż kilka miesięcy
temu. Kazimierz Kirejczyk, prezes REAS, tłumaczy to pojawieniem się w
IV kwartale „dyskretnych obniżek cen”.

Są to np. promocje pod
hasłem „zapłacimy za ciebie 7 proc. VAT”, które faktycznie są obniżką
ceny o 7 proc – czytamy dalej w dzienniku. Coraz częściej też deweloperzy dodają w cenie mieszkania
miejsce postojowe lub taras. Niektórzy decydują się nawet na
„mieszkaniowe wyprzedaże”, reklamując sprzedawane mieszkania z
uwzględnieniem dużego rabatu. W ten sposób ceny mogą być obniżane nawet
o kilkaset złotych na metrze kwadratowym. Pojawiła się też możliwość
negocjowania cen mieszkań. W 2006 i na początku 2007 roku klienci mogli
o tym jedynie pomarzyć.

Te wszystkie zabiegi sprawiają, że
średnie (ofertowe) ceny mieszkań podawane przez analityków nie spadały
pod koniec ubiegłego roku aż tak wyraźnie. W rzeczywistości mieszkania
można było kupić dużo taniej. Obniżki mieszkań pozostających w ofercie
nie miały też decydującego wpływu na spadek średnich cen. Zmniejszały
się one pod koniec roku przede wszystkim z powodu pojawiania się na
rynku nowych, tańszych lokali – wyjaśnia dziennik Rzeczpospolita.