6_1.jpgTrwają prace nad zmianami, które mają uprościć formalności budowlane.
Chodzi o projekty nowelizujące prawo budowlane oraz ustawę o planowaniu
i zagospodarowaniu przestrzennym. Ich autorami są Ministerstwo
Infrastruktury oraz posłowie (pierwsza propozycja ma trafić do
konsultacji społecznych, druga wpłynęła do laski marszałkowskiej). Jak
czytamy w Rzeczpospolitej, według projektu ministerstwa żadna inwestycja nie będzie
wymagała pozwolenia na budowę. Nie ma znaczenia, czy chodzi o dom
jednorodzinny, czy fabrykę. Budujący na terenie objętym miejscowym
planem musi tylko zarejestrować inwestycję w starostwie.

Dzisiaj starostwo najpierw ustala obszar oddziaływania planowanego
obiektu na sąsiednie nieruchomości, a gdy dana działka zostanie nim
objęta, jej właściciel lub użytkownik wieczysty staje się stroną w
postępowaniu. Daje mu to prawo do zgłaszania swoich wniosków, a gdy
dojdzie do wydania pozwolenia budowlanego, a nie jest z tego
zadowolony, może się odwoływać – przypomina dziennik. Według propozycji
urzędnik sprawdzi kompletność wniosku, uprawnienia projektantów, po
czym zarejestruje budowę lub odmówi. Nie będzie postępowania z udziałem
stron. Gdy minie 30 dni, a starosta nie zaprotestuje, koparki będą
mogły wjechać na plac.

Z kolei projekt poselski przewiduje rezygnację z pozwoleń w wypadku
budynków mieszkalnych o powierzchni użytkowej do 5 tys. m kw. i
wysokości 12 m (ma wystarczyć zgłoszenie staroście zamiaru budowy). Do takich obiektów można zaliczyć np.
czterokondygnacyjny blok na 100 mieszkań. Posłowie chcą też ułatwić
podział gruntu – dodaje dziennik.