Jeszcze przez co najmniej dwa, trzy lata zapotrzebowanie na mieszkania
będzie się w Polsce utrzymywało. Urodzeni w wyżu demograficznym z lat
80. właśnie wchodzą w dorosłe życie i jednym z ich priorytetów jest
decyzja o zakupie własnego lokum.

– To będzie bardzo dobry rok dla dobrych deweloperów i dużo
gorszy dla tych mniej profesjonalnych, małych, robiących dotychczas
biznes głównie na rynku, który umożliwiał sprzedanie każdego produktu

– ocenia Sylwester Jankowski,  Dyrektor Finansowy Wings Development –
firmy, która obecnie realizuje trzy projekty we Wrocławiu – m.in.
kompleks luksusowych apartamentowców Angel Wings, powstający w ścisłym
centrum Wrocławia. – Rynek podzieli się na wyraźne sektory. Będzie to rok pod szyldem
apartamentów luksusowych oraz bardzo dobrych lokalizacji – dodaje
Jankowski.

Angel_Wings_duze.jpg
Zdaniem pośredników nieruchomości, ci deweloperzy, którzy swoje
inwestycje ulokowali w dużej odległości od centrum miast będą mieli
problemy ze sprzedażą nowych mieszkań. Klienci coraz częściej zwracają
uwagę na lokalizację i komfort mieszkania i stale podnoszą swoje
wymagania.

– Inwestycje w Polsce zaczęliśmy od Warszawy i Krakowa, jednak tamtejszy rynek w końcu się nasyciłpotwierdza
Marcin Trzciński, Dyrektor Sprzedaży w Wings Development – W centrum
stolicy zwyczajnie nie ma już miejsca, więc deweloperzy inwestują teraz
na obrzeżach miasta, co, moim zdaniem, nie jest specjalnie dobrym
pomysłem. My zdecydowaliśmy zainwestować we Wrocławiu i to w samym
centrum. To miasto ma ogromny potencjał, jest przyjazne i otwarte na
rozbudowę. Atrakcyjny wizerunek Wrocławia dodatkowo podkreśla otwartość
władz lokalnych, które ułatwiają inwestorom życie.

Na rynku nieruchomości da się zauważyć jeszcze jeden trend. Deweloperzy
zagraniczni, którzy zapełnili rodzimy rynek, wyruszają teraz na podbój
rynku polskiego. Tak się dzieje między innymi z naszymi sąsiadami.
Swoje wejście do Polski zapowiedział już największy czeski deweloper –
Grupa Sekyra.

Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? Bogatszą ofertę mieszkań
i większą konkurencję między deweloperami, która być może doprowadzi do
spadków cen mieszkań. A to Kowalskiego interesuje najbardziej.