kupowacM.jpgPaździernik przyniósł mocne spadki średnich cen mieszkań w wielu miastach. Tak samo będzie w końcówce roku – pyta Rzeczpospolita.

- Te spadki w sporej mierze wynikają z wchodzących na rynek ofert tzw.
mieszkań inwestycyjnych. Deweloperzy właśnie oddają je do użytku i
klienci, który wcześniej podpisywali umowy i wpłacali 10 proc., teraz
wzywani są do dopłacenia reszty – mówi Aleksander Skirmuntt, prezes Emmerson. – Tymczasem banki części z nich nie
udzielają kredytów. By wyjść z inwestycji bez straty, klienci oferują
lokale po cenach, jakie płacili w momencie podpisywania umów. Te
mieszkania, choć nowe, wchodzą do oferty rynku wtórnego – dodaje.

Rozmówca dziennika zauważa natomiast, że kupujący może w tej chwili znaleźć naprawdę atrakcyjne oferty. W przypadku mieszkań inwestycyjnych są to mieszkania z ceną, jaka na
rynku pierwotnym była 1,5 roku temu. Wszystko zależy oczywiście od
sytuacji sprzedającego, jak bardzo jest przyparty do muru.